Autor |
Wiadomość |
agata |
Wysłany: Wto 15:48, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
Ks. Waldek moze i był zły...Jednakże darzać swych pielgrzymów Ojcowska, Miłosierną Miloscią pozwolił, po przeprosinach, podjechać ostatni etap......:)Ale zeby nie było,ze nie jest surowy....... Baliśmy się baaaaaaaaardzo;) |
|
|
Olenia |
Wysłany: Czw 22:29, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
a o tej karze to ja nie wiedziałam..... jejku taki srogi nasz Ksiądz kierownik?? No a droga krzyżowa była naprawdę cudowna... po kamienistej drodze "płynęliśmy" z deszczem by przytulić się do krzyża i do ciała Chrystusa....to są najpiękniejsze wspomnienia, choć najtrudniejsze |
|
|
Przewodnik |
Wysłany: Czw 9:32, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
a to prawda
cieszymy sie z takich wspomnień - było o co walczyć
Jest z czego się radować - zeresztą jest tak dużo wspomnień z pielgrzymki - szczególnie tych duchowych - one są dla nas szczegolnie ważne myslę że warto o tych szczegolnie Pamiętać. Dla mnie wielkim przeżyciem była Droga Krzyżowa w piątek, w padającym deszczu...
I jeszcze male sprostowanie - ks. Wadek naprawde był zdenerwowany - zostało bowiem naruszone bezpieczeństwo osób wedrujących z pielgrzymką i to w stopniu znacznym - z tego powodu między innymi "za karę" Grupa Savator jako agresorzy musiała iść pieszo do końca trasy - mimo,że powinna podjechać autobusem tego dnia - do miejsca noclegowego
Co oczywiście nie zmienia faktu, że całe wydażenie wspomina się z radością
pozdrawiam serecznie. |
|
|
Olenia |
Wysłany: Śro 22:59, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
Małe sprostowanie się tu należy, Malbork nie został zdobyty!!!!! Wręcz przeciwnie to Salwator stracił prpoprzec nie my.... Ale tego zdarzenia ie da się zapomnieć, miło że i inne grupy mają dzięki nam co wspominać Dziękujemy za przypomnienie tych cudownych chwil naszego pielgrzymowania i także pozdrawiamy Pomezanię Kwidzyn i Salwator Redemptor... |
|
|
a.bruchwald@wp.pl |
Wysłany: Śro 21:32, 16 Maj 2007 Temat postu: mALBORK KOLEJNY RAZ ZDOBYTY!!! |
|
Kolejny dzień drogi.Szyk pielgrzymkowy- jako pierwsza wychodzi Pomezania Kwidzyn tuż po niej Pomezania Malbork następnie grupa Salvator- Redemptor (kolejne nie będą nam potrzebne do przedstawienia owej historii)- zapowiedział jeden z księży pilotów.
Ostatni odcinek drogi. Wszyscy są zmęczeni. Każdy spieszy się by jak najszybciej dojść do miejsca spoczynku (docelowego). Pewnej grupie baaardzo się spieszyło! No ale pokolei...
Idziemy jako pierwsi (Pomezania Kwidzyn). Co warto zauważyć szedł z nami ks. kierownik- ks. Waldek. W pewnej chwili nasze spokojne pielgrztmowanie "przerwał" jakiś szum z tyłu... Odwracamy się- tuman kurzu...- to Salvator- Redemptor wyprzedza Malborek!!! Biegną ile sił w nogach! Zastanawiam się tylko skąd im tyle energii przybyło???
-Od lat konkurujemy ze sobą liczbowo. Malbork jest zawsze najliczniejszy a my tym razem chcieliśmy udowodnić, że nie ilość świadczy o jakości grupy. I to właśnie chęć udowodnienia tej hipotezy dostarczyła nam tele energii, choć mogło by się zdawać, że to jakiś reklamowany Pluszszszszsz przyszedł nam z pomocą!!!
Za nami tuman kurzu. Dookoła biegnący ludzie: na ulicy, z jednej strony pola, jak i z dugiej!!! A to wszystko z "Boguradziecą" na ustach... MALBORK KOLEJNY RAZ ZDOBYWANY!!!
Historia lubi się powtarzać. Malbork kolejny raz zdobyty. Salvator pewnie chciał zdobyć i nasza grupę ale ks. kierownik- udając bardzo poważnego i zdenerwowanego- zatrzymał pędzący tłum!On to ma siłę przebicia!!!
No cóż historia lubi się powtarzać nawet w tak niespodziewanym momencie...
Agata & Agata Salvator Redemptor& Pomezania Kwidzyn
POZDRAWIAMY POMEZANIE MALBORK |
|
|